wtorek, 6 lutego 2018

Phone call

ONESHOT NIE MA NA CELU POZYSKANIA JAKICHKOLWIEK KORZYŚCI DLA MNIE W POSTACI OBSERWATORÓW, GWIAZDEK CZY WYŚWIETLEŃ, A  POWSTAŁ Z MYŚLĄ O WSPARCIU OSÓB, KTÓRE RADZĄ SOBIE DZIĘKI TAKIM TEKSTOM.



Halo? Tu Ziemia! Jak tam?

Witam, dodzwoniłam się do Kim Jonghyuna?

Oppa, jesteśmy z Tobą! Hwaiting!

- Panie Kim Jonghyunie, kolejny telefon do Pana.

Białowłosy, umięśniony mężczyzna o ogromnych, aksamitnych i niesamowicie miękkich skrzydłach odwrócił się do anioła o nieco mniejszych skrzydłach, który przyniósł mu kolejne słuchawki oczekujące na połączenie.

- Następne dziesięć tysięcy?

Zaśmiał się delikatnym, melodyjnym głosem, mrużąc przy tym pięknie swoje oczy. Oczy, wyglądające tak niewinnie, jak on sam. Jedynie umięśnione ciało dawało mu seksapilu. Jonghyun zawsze taki był, raz sprawiał, że kobiety piszczały z rozczulenia, by zaraz potem, zdejmując swoją zbyt dużą koszulkę, doprowadzać wszystkich do szału.

- Co mam zrobić?

Ponownie rozmowę z fanami przerwał mu ten sam anioł. Grzecznie przeprosił osoby po drugich stronach słuchawek i odwrócił się w jego stronę.

- Możesz im w między czasie puścić "End of the Day". Niech wiedzą, że są moją nagrodą.

Odpowiedział, a następnie przeprosił, bo musiał wysłuchać wielu osób, wołających o pomoc. Jednak chwilę potem wstał, zabierając ze sobą tyle słuchawek, ile tylko mógł pomieścić w rękach.

- Dokąd idziesz?

Zaczepił go znowu anioł, próbując dojrzeć białowłosego zza jego ogromnych, anielskich skrzydeł.

-Idę odnaleźć Boga, by zmienić kolor księżyca.

-Dlaczego? Przecież zrobiłeś to miesiąc temu.

Jonghyun zatrzymał się, spoglądając spomiędzy chmur na kontynenty na dole.

- Dokładnie miesiąc temu. Niech Shawole wiedzą, że jest ze mną bardzo dobrze.



#YouDidWellJonghyun #RIPJonghyun #StayStrongSHINee #StayStrongShawols



~*~

Jak już wspominałam, nie napisałam tego z zamiarem zdobycia większej ilości obserwatorów, gwiazdek czy wyświetleń. Jeśli takiego typu opowiadania czy oneshoty będą się tu pojawiały, jedynym ich celem będzie pomoc mi i osobom, które dalej sobie przez te wydarzenia nie radzą, ale takiego typu dzieła zadedykowane dla Jonghyuna pomagają im się pozbierać.

Sam tekst ma dokładnie 200 słów, co szczerze mnie zszokowało, bo zawsze się zapierałam rękami i nogami, by nie napisać Drabble czy Double drabble. A tu taka niespodzianka!

Mam nadzieję, że tekst Wam się spodobał i jakoś sobie radzicie. W razie czego nie bójcie się pisać do kogoś!